Rozmowa z Arią dała mi wiele do myślenia. Po pierwsze, dobrze zrobiłam w sprawie z Tobim. Sprowadziła mnie na ziemię. Zdałam sobie sprawę, że zawsze stosowałam się do swoich zasad. One trzymały mnie w bezpieczeństwie i gwarantowały spokój. Nie mogę tego zaprzepaścić przez jedną osobę. Moje życie musi utrzymać pewną stabilność. Owszem, wciąż o nim myślę, ale to kwestia czasu nim zapomnę. Mam teraz ważniejsze sprawy na głowie i z tym wiąże się sprawa następna. Ślub. Chcąc czy nie chcąc kiedyś trzeba będzie rozpocząć przygotowania. Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, nie mam żadnych problemów. Jednak wątpię w swoje siły jeśli chodzi o wesele. To nie mój zakres. Chyba zacznę od najprostszego punktu. Nie ma wątpliwości, że wybiorę Arię na świadkową. Kogo na świadka? Tylko Ezra przychodzi mi do głowy. Tu już nie chodzi tylko o to żeby spiknąć ich znów razem ze sobą, ale też nie widzę nikogo odpowiedniego. Muszę tylko pogadać z Wrenem żeby go poprosił. Ezra mieszka teraz w Filadelfii. Nasz kontakt jest słaby, ale to nasz dobry znajomy. Mam nadzieję, że Aria mnie nie zabije za to.
Na początek chciałam zadzwonić do niego, po prostu zapytać się co tam słychać. Dawno się nie odzywał. Wystukałam jego numer i oczekiwałam na połączenie?
- Cześć, tu Ezra...
- Hej, tu...
- ...nie mogę teraz rozmawiać. Zostaw wiadomość jeśli...
- Bla bla bla.- powiedziałam do słuchawki i się rozłączyłam.
Dziesięć minut później ponownie zadzwoniłam do Ezry Fitza, ale to również nic nie dało. Nie miałam zamiaru czekać aż oddzwoni, więc ubrałam się i wyszłam z domu, aby spotkać się z moim narzeczonym. Spencer, narzeczonym. Przyzwyczajaj się. Wkrótce będzie twoim mężem.
Gdy wsiadłam do auta i odpaliłam silnik, włączyłam swoją ulubioną playlistę, której lubiłam słuchać podczas jazdy. Zapięłam pasy i ruszyłam. Muzyka szybko poprawiła mój naruszony humor przez
Na początek chciałam zadzwonić do niego, po prostu zapytać się co tam słychać. Dawno się nie odzywał. Wystukałam jego numer i oczekiwałam na połączenie?
- Cześć, tu Ezra...
- Hej, tu...
- ...nie mogę teraz rozmawiać. Zostaw wiadomość jeśli...
- Bla bla bla.- powiedziałam do słuchawki i się rozłączyłam.
Dziesięć minut później ponownie zadzwoniłam do Ezry Fitza, ale to również nic nie dało. Nie miałam zamiaru czekać aż oddzwoni, więc ubrałam się i wyszłam z domu, aby spotkać się z moim narzeczonym. Spencer, narzeczonym. Przyzwyczajaj się. Wkrótce będzie twoim mężem.
Gdy wsiadłam do auta i odpaliłam silnik, włączyłam swoją ulubioną playlistę, której lubiłam słuchać podczas jazdy. Zapięłam pasy i ruszyłam. Muzyka szybko poprawiła mój naruszony humor przez